[Intro]
Ojciec kręcił lewy biznes, zawsze latał w maskach
Moja mama miała wizję, mama Ayahuasca
Starsi kumple jedną misję, złoto na nadgarstkach
Wieczne dzikie życie jak jebany Madagaskar
[Refren]
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Moja mama miała wizję, mama Ayahuasca
[Zwrotka 1]
Braciak wpadał w tarapaty, wszędzie w kurwę zioła
Zaczęliśmy robić rapy i wstajemy z kolan
Włożyliśmy sporo pracy, hieny dookoła
Cztery lata później żyłem już jak Rock’n’Rolla
Kilkaset koła, ekipa z boja
Pouzbrajani, cierpliwość to najtrwalsza zbroja
Dobrze wiem, skąd jestem, chociaż obywatel świata
No bo w życiu zawsze musisz mieć do czego wracać
Nie wierz w to, co mówi TV, w to, co pisze prasa
Niebo już nie jest limitem, jak młody Mufasa
Wierze w ludzi obok, nie wierzę w logo na paskach
Jak w Nascar pogoń, trzymam dzikie życie w maskach
[Refren]
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Moja mama miała wizję, mama Ayahuasca
[Zwrotka 2]
Siostra wyciągała rękę, gdy nie widać wyjścia
Teraz odkupuje winy, jakbym wyszedł z czyśćca
Moja mała pomagała mi jak szwy na bliznach
Żadnych ludzi jak trucizna, jak na sali wyznań
Wierzę w ludzi obok, nie wierzę w logo na paskach
Jak w Nascar pogoń, trzymam dzikie życie w maskach
[Refren]
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Jak Madagaskar, mada mada Madagaskar
Moja mama miała wizję, mama Ayahuasca
[Bridge]
Ziomy to są dla mnie ziomy, a nie kurwa winda
W pierwszej kolejności swoim, później ludziom w Indiach
Nikt się przygody nie boi, życie jak na filmach
Spaliśmy w chatach ze słomy i w ogromnych willach
[Outro]
Życie to nie bajka, synu
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Quebonafide – Madagaskar Lyrics